Strony

piątek, 26 lipca 2013

niepewna siebie idiotka. zazdrosna o faceta, którego przecież tak do końca nie chciała, który 'nie jest w jej typie'. pies ogrodnika. nie chcę taka być, ale przecież sama przestawałam się do wszystkich odzywać, kiedy widziałam że on rozmawia z kimś innym. a później z każdym kolejnym ciastkiem nienawidziłam siebie coraz bardziej. i te dzisiejsze czekoladki popijane winem... albo może to było wino zagryzane czekoladkami? po raz milionowy wmawiam sobie, że to był ostatni raz. że od jutra będę perfekcyjna i wszystko się zmieni. będę szanować siebie i nic nie wpłynie na moje poczucie własnej wartości, żaden facet, żadne usłyszane przypadkiem słowo. a przecież jeszcze kilka godzin temu chciałam się zupełnie poddać. ile razy jeszcze będę przechodzić przez to samo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz